Co warto dołączyć do swego wyposażenia

Generał

Moi mili. Ze względu na nasilienie się ataków owadów- krwiopijców należy zaopatrzyć się w komarozole, które zmienią udrękę z owadami na miłą, wolną od brzęczenia łupankę. Ostrzegam, że swojego nie będę pożyczał. Dodatkowo Kaśka i Ewelina do końca okresu próbnego powinny załatwić sobie kominarki Very Happy

. Będzie to nie tylko łagodzenie uderzenia kulki Razz

. Im szybciej, tym lepiej. Podadto wkrótce każdy otrzyma indywidualne opatrunki wojskowe, które będzie miał obowiązek mieć na każdej strzelance. To chyba tyle ode mnie.

AnouaaR

A po co im opatrunki?

Generał

Otóż po to, aby mogli opatrzyć sobię ewentualną ranę, które niestety nie są rzadkością, zwłaszcza gdy się jedzie na CQB można się pochlastać o kawałki szyby, czy inne pierdoły. Trzeba dmuchać na zimne. Jak mawia stare porzekadło: "Strzeżonego Pan Bóg strzeże".

AnouaaR

Takim opatrunkiem? Dość kiepski pomysł. Chyba, że tym szkłem to arterie sobie przetną albo tętnice.

Generał

Moim zdaniem dobry, gdyż w razie potrzeby można zatamować krwawienie jałowym opatrunkiem, a nie kawałkiem niesterylnego munduru ipt. Zmniejsza się ryzyko zakażenia oraz oszczędza się czas, gdyż opatrunek jest gotowy do użycia, a za nim zacznie się tamować czym innym (mam na myśli cięcie koszuli), to upływa krew. Inaczej wojsko ich by przy sobie nie nosiło, gdyby nie ich przydatne zastosowanie.

AnouaaR

Tak, ale tam dostajesz 5,56 albo 7,62 ewentualnie szrapnelem. Tutaj gałązka może zadrzeć skórkę.

Generał

A to zależy. Już miałem przypadek, że gościu rozciął sobie rękę kawałkiem betonu. Mógł to sobie szybko opatrzyć, bo krew nieźle leciała. Podobnie było, gdy kumpel upadł na resztki szklanej butelki, która była ukryta w krzakach. Rana miała głębokość 7mm. Dzięki opatrunkom zatamował krwawienie i pojechał do szpiatala na szycie.

rudy1062

Opatrunki są potrzebne wiadomo nie do małych ran które nawet nieraz czasu niema załatać (chusteczka trochę śliny i po kłopocie) ale coś co zawsze może się stać rozległe uszkodzenie ciała czy nawet usztywnienie uszkodzonej kończyny berz konieczności wzywania medyka

Panowie i panie pierwsza pomoc to podstawa

AnouaaR

Proponuje od siebie na początek nauczyć "pierwszej pomocy".
Ja jestem raczej za zapobieganiu, czyli kupic sobie porządne rękawiczki oraz nakolanniki.

Generał

Do nas nie można się dostać nie umiejąc PP. Każdy, kto chce do nas dołączyć musi zdać z tego test.

AnouaaR

A, że tak spytam. Zakładam, że są weryfikacje w ramach tego elementu przeprowadza osoba z odpowiednim przeszkoleniem? Jakiś ratownik, lekarz albo osoba po certyfikowanych kursach?

Generał

Ja przeprowadzam egzamin i jestem po kursach. Nr mego certyfikatu: 201/2009. Został on wydany przez Starostwo Powiatowe, PCK i wyspecjalizowanych ratowników medycznych.

AnouaaR

TO ładnie, ciesze się.

Generał

Wiem. Cieszę się. Very Happy

TomeK

Z opatrunkami nie głupi pomysł... Każdy powinien mieć przysobie nawet przy zadraśnięciu. Lepiej się strzela jak się nie myśli że krew ciągle leci Very Happy

a już nie mówiąc o gronkowcu, po którym może być amputacja kończyny - a tego chyba niechcemy, nie? Więc odpowiedzi "nie potrzebno to jest" lub "nic się nie stanie z małą ranką" są tu surowo zabronione Very Happy